W każdym życiu przychodzą momenty, w których nie da się już stać z boku. Minimalizm uczy nas rezygnowania z nadmiaru, ale nie z odpowiedzialności. Stoicyzm podpowiada, by dbać o to, co w naszej mocy. A pozytywne podejście do życia nie jest tylko akceptacją świata, lecz aktem odwagi, by świat ten współtworzyć. Nie wystarczy być dobrym człowiekiem. Trzeba być też odważnym. W niedzielę dokonamy wyboru. Wypowiemy się w kwestii prawa słabszych do bezpieczeństwa, wolności sumienia, kierunku, w jakim patrzymy jako wspólnota. Każdy wyborca niesie w sobie swoje motywy, przekonania, emocje. To nie one definiują przyszłość. Przyszłość tworzą mosty albo mury. Wybór co zbudujemy, należy do nas. Nie mów mi, kim jesteś. Pokaż mi, co zrobiłeś. Pytanie brzmi czy chcemy budować rzeczywistość otwartą, współczującą, zakorzenioną w doświadczeniu wspólnoty. W czasach, gdy niektórzy próbują wmówić nam, że siła to gotowość do uderzenia pierwszym, warto przypomnieć, że prawdziwa odwaga nie bije pięścią...