Modlitwa jednoznacznie kojarzy się z religią. Ze zwracaniem się do wyższej siły, prośbą o pomoc czy wsparcie. Jednak w głębszym sensie, może być praktyką zmieniającą naszą perspektywę i pomagającą nam zrozumieć siebie. Nie trzeba być osobą wierzącą, by korzystać z potencjału modlitwy w jej bardziej uniwersalnej formie.
Bądźcie szczęśliwi i zadawajcie sobie te pytania, jak najczęściej.
Daj znać doceniającym mniej, że jest nas więcej! Polub stronę na Facebooku!
Zdjęcie Dingzeyu Li dzięki Unsplash
Nie modlisz się, aby zmienić świat. Modlisz się, aby zmienić siebie, a to zmienia wszystko.W tym świetle modlitwa przestaje być monologiem kierowanym do bóstwa, a staje się dialogiem z własnym wnętrzem. To właśnie tam, w chwilach ciszy i refleksji, możemy odnaleźć siłę do zmiany siebie, a przez to i otaczającego nas świata. Thomas Merton pisał
Modlitwa nie zmienia Boga, ale zmienia tego, kto się modli.Refleksja, skupienie na swoich myślach i emocjach, prowadzi do zmiany perspektywy i rozwoju osobistego. W podobnym duchu wypowiadał się Mahatma Gandhi
Modlitwa jest kluczem poranka i zasuwą wieczora.Można ją rozumieć jako codzienny rytuał introspekcji. Chwilę zatrzymania się, by przeanalizować, jak nasze działania wpływają na nas samych i na innych. Modlitwa może przybrać formę medytacji. Buddyjski nauczyciel Thich Nhat Hanh powiedział
Każdy oddech, każdy krok może być modlitwą, gdy jest wypełniony uświadomieniem i miłością.Taka praktyka nie wymaga wiary w bóstwa, ale w moc uświadomienia i empatii. Modlitwa w sensie medytacji lub głębokiej refleksji może stanowić przestrzeń na spotkanie z samym sobą. To moment wyciszenia w chaosie codzienności. Warto wprowadzić do swojego życia takie chwile, nie jako akt skierowany ku nieznanym siłom, ale jako szansę na lepsze poznanie siebie. Bruce Lee powiedział
Modlitwa nie polega na proszeniu o rzeczy. Polega na byciu w zgodzie z samym sobą.Modlitwa to nie prośba. To postawa. W jej trakcie stajesz się otwarty na zmiany. Akt kontemplacji jest narzędziem przekształcania siebie, niezależnie od wyznawanych przekonań. Dalajlama ujął to słowami
Naszym celem jest rozwijanie dobrego serca, nie w imieniu religii, ale w imieniu człowieczeństwa.Taka postawa nie wymaga żadnej zorganizowanej doktryny ani dogmatów. Wystarczy chwila refleksji, w której pytamy siebie, kim jestem? Dokąd zmierzam? Jak mogę uczynić ten dzień bardziej wartościowym?
Bądźcie szczęśliwi i zadawajcie sobie te pytania, jak najczęściej.
Daj znać doceniającym mniej, że jest nas więcej! Polub stronę na Facebooku!
Zdjęcie Dingzeyu Li dzięki Unsplash